"Kucharki" Nory Szczepańskiej, wystawione na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego w reżyserii Jana Kulczyńskiego, scenografii W. Siecińskiego, z muzyką Z. Wiszniewskiego i plastyką ruchu scenicznego S. Lindnera mogą dać satysfakcję bywalcom teatralnym. Świadomie użyłem terminu "bywalcy", wskazując tym na określone grono widzów, gdyż założeniem utworu jest przemówienie do widzów, którzy znają nie tylko "Antygonę" Sofoklesa i "Hamleta" Szekspira, ale także "Czekając na Godota" Becketta, czyli wprawdzie bardzo głośną sztukę współczesną, ale przecież nie tak znów powszechnie znaną. Kierownictwo Teatru Polskiego na pewno także zdawało sobie z tego sprawę, kierując rzecz na Scenę Kameralną, mimo że zawarty w niej ładunek dowcipu teatralnego mógłby przemawiać także za szansą sukcesu frekwencyjnego także na wielkiej scenie. Należy docenić samozaparcie autorki, że zdecydowała się wziąć za jedną z odskoczni dla swej satyry dzieło nie nadm
Tytuł oryginalny
Groteska w dobrym stylu
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Polski nr 86