Rzadko który utwór literacki zrobił taką karierę, jak "Przygody dzielnego wojaka Szwejka", Haszka. Wiele się na to złożyło, prócz talentu autora i wielkiej siły komicznej jego bohatera. Przede wszystkim środowisko, które sobie wybrał autor, rozpadająca się armia austriacka nadawało się znakomicie do tak ostrej satyry: było w nim tyle śmieszności, że tylko wybierać pełnymi garściami. Toteż powieść Haszka rozeszła się po świecie w milionach egzemplarzy, zagrana była w przeróbce scenicznej na setkach scen globu ziemskiego (u nas niezapomnianym Szwejkiem był Jaracz w Teatrze Ateneum) przerobiona na filmy w najróżniejszych postaciach, a Szwejk stał się po prostu symbolem żołnierza, nie biorącego na serio wojska ani wojny. Bertolt Brecht sięgnął po temat szwejkowski śmiało, i jeszcze śmielej zmienił Szwejkowi nie tylko epokę, ale i środowisko: z "samograja", jakim była c. k. armia Franciszka Józefa uczynił armię hitlerows
Tytuł oryginalny
Groteska i poezja
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 19