"Grochów" wg opowiadania Andrzeja Stasiuka pod opieką artystyczną Agnieszki Glińskiej w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Izabela Winiewicz-Cybulska.
Przyzwyczaiłam się do tego, że sztuka w wydaniu Teatru Malabar Hotel mówi do mnie szczególnym obrazem, który przetworzony przez umysł i wyobraźnię, pozwala wyjść poza siebie i dotrzeć do odrealnionego świata kształtów i barw, w zbudowaniu którego pomaga oczywiście słowo. "Ferdydurke" w koprodukcji z Teatrem Dramatycznym była istną inwazją form i kolorów. Maski w "Pożegnaniu jesieni" sugestywnie przypomniały o Jednoosobowej Firmie Portretowej Witkacego - artystycznym zjawisku nie mającym odpowiednika w światowej plastyce. Wspominam te inscenizacje, bo Teatr Malabar Hotel - właściwie niezależna teatralna grupa - świętuje dziesięciolecie swojej działalności i to w tym samym czasie, gdy Dramatyczny kończy siedemdziesiąt lat. Lubię tę "malabarową" zabawę formą z lalkami pomysłu Marcina Bikowskiego, które wychodząc od tych tradycyjnych - z głową, maską, kostiumem - poprzez "kreacje" papierowe, tekturowe czy foliowe, wydają się "wchodzić" w