EN

30.07.1961 Wersja do druku

Greene w Ateneum

W TEJ komedii bardzo dziwnej i szokującej dla tych, którzy znają twórczość pisarską lub dramaturgiczną Grahama Greene'a, jest morał, choć nie ma moralizowania. Zdawałoby się, że trójkąt małżeński - ulubiony temat kome­dii bulwarowych i powieścideł ro­mansowych - wyczerpał wszelkie swoje warianty i w literaturze już miejsca nań nie ma. Tymcza­sem nowa, bo wystawiona w 1959 roku, komedia Greene'a, opatrzona całym arsenałem łóżkowej farsy, wraca do tego motywu, by być mo­że naprowadzić widza na ślad wnio­sków poważniejszych i całkiem bu­dujących. Po kpinach z własnej arystokracji, ulubionym tematem pi­sarzy angielskich jest kompromito­wanie moralności i obyczajów swo­jej middle classe, czego przykładem - stojąca na innym krańcu pod względem formy i gatunku - farsa Simpsona "Jeden ruch wahadła". I na pewno jedną z tendencji - re­alistycznej, choć wyjątkowe sytua­cje przywołującej - komedii Greene'a będzie wyśmianie, jeśli nie k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Greene w Ateneum

Źródło:

Materiał nadesłany

Kierunki nr 30

Autor:

Józef Szczawiński

Data:

30.07.1961

Realizacje repertuarowe