EN

4.08.2017 Wersja do druku

Grażyna Barszczewska: Prawdziwie być

- Staram się moje usługi dla ludności wykonywać najrzetelniej i z największym talentem, jaki mogę z siebie wykrzesać - mówi Grażyna Barszczewska, aktorka Teatr Polskiego w Warszawie.

Kiedy rozmawialiśmy parę lat temu, wspomniała pani, że z myślą o jubileuszu szykuje niespodziankę. Okazało się, że to "Niezatańczone tango", oparte na prozie Wiesława Myśliwskiego, które jest pokazywane teraz z sukcesem na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego. - Zakiełkował wtedy w mojej głowie śmiały zamiar, żeby z kilku powieści autora "Traktatu o łuskaniu fasoli" wybrać wątek matki, polskiej wszech matki, i przysposobić go na scenę. Dostałam na to przyzwolenie pisarza. Znam całą prozę Myśliwskiego, a pisząc scenariusz, kilka powieści, z których kleiłam "Niezatańczone tango", czytałam po raz drugi i trzeci, za każdym razem z wielką przyjemnością, odnajdując nowe smaki języka, głęboką prawdę o człowieku. I tak szczęśliwie udało mi się utkać postać Matki, że na premierze autor nie znalazł żadnego fałszu w jej narracji, a słuch Myśliwski ma niezawodny. To dla mnie wielki komplement i... ulga, bo najbardziej bałam się właś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Prawdziwie być

Źródło:

Materiał własny

Przegląd nr 31

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

04.08.2017