- Wierciłyśmy się, jak tu się najlepiej poustawiać, jak zdjąć szlafrok, by nie pokazać za dużo - trzeba było przetestować całą technikę rozbierania - GRAŻYNA BUŁKA nie tylko o przygotowaniach do "Dziewczyn z kalendarza" w bielskim Teatrze Polskim.
Nie pytała męża o zgodę, bo nie musi. Zresztą on patrzy przychylnie najej różnorodne role. Gdy się dowiedział, że zostanie tzw. dziewczyną z kalendarza, powiedział: "To fajnie!". Grażyna Bułka, aktorka z 30-letnim stażem artystycznym, wraz z koleżankami z Teatru Polskiego w Bielsku-Białej, m.in. z Jadwigą Grygierczyk i Bożeną Germańską, otrzymała nietypową, bo rozbieraną rolę. Sztuka "Dziewczyny z kalendarza" to tytuł doskonale znany głównie za sprawą filmowej wersji reżyserowanej przez Nigela Cole'a (2003 rok). W małym angielskim miasteczku w gronie pań tworzących Instytut Kobiet tradycyjnie pojawia się propozycja stworzenia charytatywnego kalendarza. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie radykalny pomysł jednej z pań, która proponuje, by koleżanki pozowały do 12 zdjęć nago - uatrakcyjnienie kalendarza ma zwiększyć wpływy z jego sprzedaży, a cel zbiórki jest szczytny: zakup nowej wygodnej kanapy do poczekalni dla rodzin czekaj�