- W teatrze wszystko już było. Dlatego jest potrzebna współczesność. To, co dzieje się teraz. Mówię o ogólnopolskim trendzie - organizuje się konkursy na dramaty o tematyce współczesnej, lansuje młodych twórców, wydaje antologie, drukuje najświeższe teksty. Teatry otwierają się na młodych twórców - mówi Andrzej Buck, dyrektor Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze, organizator VIII Przeglądu Współczesnego Dramatu.
24 marca w Zielonej Górze ruszy VIII Przegląd Współczesnego Dramatu. Rozmowa z Andrzejem Buckiem [na zdjęciu], dyrektorem Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze: Kiedy byłam w klasie maturalnej, polonistka namawiała nas, byśmy koniecznie wybrali się do Lubuskiego Teatru na przegląd współczesnego dramatu polskiego. Wydarzenie traktowała jako fantastyczną powtórkę przez egzaminami. Wtedy graliście w LT Różewicza, Mrożka, Gombrowicza. Teraz w repertuarze jest Pilch, Bizio, Owsianko. Literatura współczesna, bardzo, bardzo współczesna. Dzisiejsza. Nie ma już lektur. Skąd ta zmiana? - Kiedy zaczynaliśmy przegląd, sytuacja w polskim teatrze była zupełnie inna. Grano Różewicza na wielu scenach, teraz grają go tylko teatry offowe. Życie wyprzedziło już absurd Mrożka, rzadko też gra się Gombrowicza. Staram się pokazywać to, co najwartościowsze w repertuarach innych scen w Polsce. Sytuacja jest taka, że grane są spektakle twórców współczesnych