- Kolejny Hitler nie będzie miał twarzy, którą dobrze znamy.
Musimy się na to przygotować, rozpracować, jak działa propaganda polityczna i jakimi schematami posługują się współcześni politycy - mówi reżyser teatralnej adaptacji "Mein Kampf" Jakub Skrzywanek w rozmowie z Radosławem Korzyckim w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Czy dystrybuowanie tekstu "Mein Kampf" jest zgodne z polskim prawem? - To skomplikowane zagadnienie. Na mocy art. 256 KK zakazane jest propagowanie ustroju faszystowskiego i mowy nienawiści. Polskie prawo nie zabrania drukowania samej książki. Karane jest propagowanie ideologii faszystowskiej. Pytanie, co to właściwie dziś oznacza. Ale przerażające jest, jak łatwo znaleźć tekst "Mein Kampf" w internecie. Można go ściągnąć z serwisów ewidentnie prowadzonych przez organizacje nacjonalistyczne, jakichś stron Polonii albo wirtualnych muzeów II wojny światowej, które pod edukacyjną fasadą promują teksty nazistowskie. Sam pomysł na spektakl pojawił się na festiwalu Malta półtora roku temu. Podczas spotkania z Konstantym Gebertem, Joanną Tokarską-Bakir i Anną Koch Michał Nogaś zadał pytanie: "Jak można porównać dzisiejszy język debaty publicznej do tego z końca lat 30.?". Chodziło głównie o mowę nienawiści. Wszyscy zgodzili się, że język i na