- Piszę sztukę dla Teatru Wybrzeże. Będzie to dramat współczesny, dotyczący ziemi gdańskiej - mówi aktor tej sceny WOJCIECH KALARUS.
Co u Pana słychać? - Idą święta, więc robię porządki w domu, spędzę je w Krakowie z rodziną. Z tej okazji składam wszystkim Czytelnikom życzenia zdrowia i radości. Ale zupełnie poważnie, to gram i jeszcze raz gram. Zaraz po świętach przyjeżdżam do Gdańska i gram w spektaklu "From Poland with love" w reżyserii Michała Zadary w Teatrze Wybrzeże. A co najważniejsze, piszę sztukę dla Teatru Wybrzeże. Będzie to dramat współczesny, dotyczący ziemi gdańskiej. Pracuję też w serialu "Złotopolscy". Gra Pan w nim policjanta Ryszarda Froteckiego, który jeździ na rowerze z lat 70., a nie radiowozem i - delikatnie mówiąc - inteligencją nie grzeszy. To trudna rola? - To chyba najgłupszy policjant w Polsce, ale widzowie darzą go sympatią. Spodobałem się publiczności, więc postanowiono rozszerzyć mój udział w serialu. Teraz nie tylko jeżdżę na rowerze z policyjnym kogutem i kufrem, ale mam nawet swój własny posterunek. Serialowi poświęc