Od 6 czerwca może się odmrażać branża kulturalna, w tym teatry. Jak wyjaśnił minister Gliński: "Warunki są dwa: wypełniamy pojemność widowni do 50 proc. i nosimy maseczki". Brzmi ogólnie, podobnie jak wcześniejsze "Rekomendacje" Ministerstwa Kultury dla instytucji. Dyrektorzy woleliby konkrety sygnowane przez Głównego Inspektora Sanitarnego, tymczasem teraz muszą indywidualnie zwracać się do lokalnych inspektorów sanepidu po wytyczne. A to na nich spada odpowiedzialność za zdrowie pracowników i widzów - pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
- Konsultuję otwarcie z zespołem, bo decyzja jest nagła, a sytuacja epidemiczna wcale nie lepsza niż choćby miesiąc temu - przyznaje Karolina Ochab, dyrektorka Nowego Teatru w Warszawie. Premierę "Odysei. Historii dla Hollywoodu", nowej, międzynarodowej produkcji Krzysztofa Warlikowskiego, przełożyli z maja tego roku na kwiecień przyszłego. Dyrektorzy zabrali się do liczenia, bo 50-proc. obłożenie widowni pozwala na jakie takie spięcie budżetu co najwyżej w przypadku sztuk małoobsadowych, przenoszonych z małych na duże sceny, a o dopłatach władza milczy. Powstaje też pytanie, czy aktorów będzie obowiązywał "społeczny dystans". Przy półtorametrowej odległości o scenach intymnych można raczej zapomnieć. Będzie jak w teatrach Islamskiej Republiki Iranu? A wszystko to przy optymistycznym założeniu, że widz przyjdzie mimo pandemii i lata na horyzoncie. Dlatego większość teatrów z otwarciem celuje raczej w jesień (zaklinając prognozy o nawrocie p