EN

27.10.2009 Wersja do druku

Gra w Sło

"Sło" w reż. Jana Peszka we Wrocławskim Teatrze Lalek. Pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.

Co pozostaje z narodowego wieszcza w spektaklu Jana Peszka we Wrocławskim Teatrze Lalek? Do czego prowadzą próby odczytywania życia poety wyłącznie przez sensacyjne szczegóły jego biografii? Podczas telewizyjnego teleturnieju, do którego zostaje wciągnięty Przypadkowy Widz (Tomasz Maśląkowski), wywleczone zostają wszystkie obiegowe i kuluarowe informacje Słowackim. Dziwna relacja z matką. Homoseksualizm. Gruźlica. Konflikt z Mickiewiczem. Wady postury. Szczegóły ekshumacji zwłok poety. Ikoniczne realizacje jego dramatów w teatrze. Co wynika z natłoku tych newsów? Dezinformacja. Zgiełk. Niepokój. Najeżone lunaparkowymi żarówkami białe i czerwone ekrany tworzą przestrzeń z pogranicza studia, wnętrza komputera czy galerii sztuki współczesnej. Przypominają pierwsze karty pamięci do magazynowania danych. Informacje, które przechowują, to jednak przypadkowe ciekawostki. Tak abstrakcyjne i rozproszone jak dźwięki agresywnej muzyki. Słowacki w t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gra w Sło

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 252 online

Autor:

Joanna Derkaczew

Data:

27.10.2009

Realizacje repertuarowe