"Wnyk" w reż. Bogusława Kierca w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. Pisze Joanna Jopek w Teatrze.
Przedstawienie Bogusława Kierca opowiadające o buncie nastolatka jest świetną realizacją przekornego i poetyckiego tekstu Roberta Jarosza. To jedna z ciekawszych prapremier tego sezonu. Opolska prasa wspominała przed premierą "Wnyka" o "eksperymentalnej" metodzie pracy Bogusława Kierca nad dramatem Roberta Jarosza: reżyser w serii dziesięciu otwartych prób oddał przedstawienie w ręce młodej publiczności, pozwalając na dyskutowanie sensów i środków ekspresji, wyrzucanie i dodawanie scen, przywoływanie i używanie własnych skojarzeń czy wspomnień. Najbardziej zaangażowana trójka - Martyna Friedla, Justyna Adamczyk i Mateusz "Jeane" Kowalski - uczestniczyła także w przygotowaniu ostatecznego kształtu Wnyka. Wspominam o metodzie pracy nie tylko dlatego, że zdaje się ona tłumaczyć jego zaskakującą pojemność i otwartość na widza - jakby został w nim ślad tego bardzo konkretnego i wielogłosowego negocjowania sensów, odczuwalna zachęta do podjęcia