Motorem życia bohaterów francuskiego dramaturaa Bernarda Marie
Koltesa jest pożądanie. Tak też jest w jego "Powrocie na pustynię", który w Teatrze Powszechnym w Warszawie wystawia Anna Augustynowicz.
AGNIESZKA REMBOWSKA: O czym opowiada dramat Koltesa? ANNA AUGUSTYNOWICZ: To dzieje francuskiej rodziny, którą poznajemy, gdy po latach wygnania wraca z Algierii do rodzinnego domu Mathilde (Dominika Ostałowska) z dziećmi. Przed laty wyrzucił ją stąd brat Adrien (Adam Woronowicz), z którym żyła w kazirodczym związku. Zrobił to z zazdrości, gdy Mathilde zaszła w ciążę z arabskim służącym i urodziła córkę. Jak będzie teraz wyglądało życie tej rodziny? Relacje między jej członkami są skażone. Kazirodcza przeszłość rodzeństwa rzuca cień na wszystko. Bohaterowie nie są w stanie się porozumieć ani okazywać sobie uczuć. Dramat Koltesa przypomina grecką tragedię. AR: W tle sztuki słychać echo napiętych stosunków francusko-algierskich z początku lat 60. Czy to zaciekawi polskiego widza? AA: Koltes pisze o wojnie, która jest w nas, w naszych myślach, pragnieniach. Gdyby jednak szukać odniesień, nasuwa się podobieństwo z wojną w Iraku