Uciec od rzeczywistości, bo doskwiera i jest szara, banalna. Nawet jeżeli w niej kotłują się namiętności - miłość, nienawiść, zdrada, to i tak lepiej uciec - wziąć kij, naciągnąć na oczy kapelusz - i w drogę. Marzyć?! To należy robić stale, nawet jeśli wszystko przeczy możliwości szczęśliwego wyjazdu "Do Moskwy! Do Moskwy!" Każdy ma swoją drogę, którą chciałby wyruszyć. Nęci też nieznane. Niektórzy swoje zamiary realizują, inni trwają w czasie i przestrzeni, bowiem im ucieczka do wolności po prostu się nie udaje. Wolność rodzi ból, wolność może przynieść tyle ograniczeń, że już nikt nie pamięta, że była wolnością. Nic więc dziwnego, że w finale premierowej realizacji "Trzech sióstr" Czechowa w Teatrze "Wybrzeże " najważniejsze wydają się słowa: "Trzeba żyć... Trzeba żyć..." I wyrazisty Czechowowski komentarz: "Przyjdzie czas, gdy ludzie się dowiedzą, po co to wszystko, po co cierpienia, nie będzie żadnych tajemnic,
Tytuł oryginalny
Gra namiętności
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża nr 140