"Pokojówki" w reż. Rafała Matusza w Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze. Pisze MPP w portalu Nowin Jeleniogórskich.
"Pokojówki" Jeana Geneta nie są sztuką kryminalną, choć podstawowa warstwa znaczeniowa odwołuje się do intrygi opartej na faktach: dwie pokojówki, siostry, zamordowały swoją panią. Pod wpływem doniesień prasowych Genet pisze sztukę, którą opiera na serii gier i prowokacji. Pod nieobecność Pani, siostry - pokojówki tworzą własny teatr: zakładają suknię pani i zaczynają codzienny seans, rytuał nienawiści. Odgrywają swoją zabawę w uśmiercanie Pani, której nienawidzą i bez której nie mogą żyć. Raz po raz zamieniają się rolami. Z tej ceremonii, pragnienia uśmiercenia, czerpią siłę do przetrzymania upokorzeń, które codziennie funduje im Pani. Nie są jednak zdolne do popełnienia zbrodni. Kiedy pojawia się niebezpieczeństwo zdemaskowania intrygi (jedna z sióstr pisała donosy na partnera Pani, a ten wychodzi z więzienia), rytuał wymyka się spod kontroli. Geneta można odczytywać na różne sposoby. Nie jest to ani kryminał, ani d