EN

24.03.2009 Wersja do druku

Gotowość do obnażenia

Dawniej przed podniesieniem kurtyny podejmowaliśmy jednorazową decyzję o stylistyce narracyjnej danego przedstawienia i jechaliśmy, udając, że mówimy o rzeczywistości. Teraz wykonujemy rozmaite podrygi, narracyjne wygibasy i to nie dlatego, że taka jest obecnie moda, tylko dlatego, że tkwi to w naszym obecnym poczuciu prawdy - mówi KRYSTIAN LUPA w Polityce.

Aneta Kyzioł: - 5 kwietnia we Wrocławiu odbierze pan Europejską Nagrodę Teatralną, najważniejsze wyróżnienie w dziedzinie teatru. To kolejny mistrzowski laur w tym roku. Powinnam się do pana zwracać: mistrzu? Krystian Lupa: - Samo słowo "mistrz" mnie peszy. Ma siłę sprawczą, jest jak rodzaj ubioru, jak toga sędziego - kiedy ją nakładasz, zmienia relacje, nadaje określoną konwencję. Ta konwencja wydaje mi się bardzo groźna, zwłaszcza w sztuce. Myślę np. o szkole teatralnej, gdzie napatrzyłem się dosyć na różnych mistrzów i wiem, że "mistrz" to jest ubiór na własną niepewność. Nie przestajemy przecież być dziećmi, ludźmi błądzącymi, bardzo dalekimi od finalnych odpowiedzi na najważniejsze pytania, jakie sobie stawiamy w życiu i sztuce. Nałożenie tego "mistrza" zawsze coś ukrywa, ten fałsz świetnie wyczuwają młodzi ludzie i biorą na cel swoich łuków. Można powiedzieć, że do mistrzów się strzela. Pewnie nie chcę być facetem, do

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gotowość do obnażenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 13/28.03.09

Autor:

Aneta Kyzioł

Data:

24.03.2009

Wątki tematyczne