- Teatr lalkowy jest, jak się okazało, niemal nieobecny w Kuwejcie. Nowością dla naszych gospodarzy było przemieszanie technik teatralnych, wprowadzenie animacji filmowych, a także to, że aktor lalkarz nie tylko porusza pacynką czy marionetką, ale i sam gra, pokazując także sobą emocje postaci - Emilia Betlejewska opowiada o wyjeździe toruńskiego Teatru Lalek "Zaczarowany Świat" do Kuwejtu.
Dwie nagrody otrzymał prowadzony przez panią "Zaczarowany świat" na Kuwait International Festival for Academic Theatre, czyli Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Akademickich w Kuwejcie... - Nagrody były symboliczne, statuetki, ale ceremonia zakończenia festiwalu niemal oskarowa, z odczytywaniem nominacji do nagród: za role męską, kobiecą, za kostiumy, charakteryzację, scenariusz... My zostaliśmy nagrodzeni za scenariusz i za cały spektakl. Choć dla nas nagrodą był już sam wyjazd, w którym pomogły nam województwo, miasto i prywatni sponsorzy. Jak przyjęła przedstawienie publiczność z innego kręgu kulturowego? - Podobało się! Występowaliśmy przy pełnej sali. Przyszli głównie dorośli widzowie, jako że festiwal ma w dużej mierze charakter edukacyjny dla studentów szkół artystycznych, jest miejscem wymiany teatralnych doświadczeń. Było trochę mieszkających w Kuwejcie polskich rodzin z dziećmi, w tym pan ambasador z żoną. Grali Państ