"Kupieckie kontrakty" Pawła Miśkiewicza to teatr bezwstydnie polityczny, zaangażowany i aktualny, przedstawiający do bólu krytyczną diagnozę współczesnej rzeczywistości społeczno-ekonomicznej, przypuszczający szarżę na pogrążonego w leniwej nieświadomości widza, ale przy tym daleki od wypisywania prostych recept i udzielania uzdrawiających porad. To teatr odważny, bo i oparty na bezkompromisowym tekście Jelinek, lecz pozbawiony nadziei. Możemy się śmiać do rozpuku, w tym z samych siebie, możemy się bać, możemy wreszcie rozpaczać, czy jednak możemy cokolwiek zmienić? Dramat Jelinek nosi znaczący podtytuł "komedia gospodarcza" i narodził się w odpowiedzi na pierwsze objawy kryzysu ekonomicznego w 2008 roku, które autorka mogła obserwować również w swojej rodzimej Austrii. Z każdym miesiącem narastania demolującego z siłą tsunami światową gospodarkę kryzysu, Kupieckie kontrakty wzbudzały w teatralnych kręgach coraz większe
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia Gazeta Teatralna nr 4