Premiera "Zemsty" Aleksandra Fredry, współcześnie odczytanej przez reżysera Andrzeja Rozhina odbędzie się w piątek podczas 48. Międzynarodowego Dnia Teatru w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim. Akcja sztuki rozgrywa się w gorzowskim blokowisku.
"Zemsta" Aleksandra Fredry to jedna z najlepszych polskich komedii. Dwaj sąsiedzi, Cześnik Raptusiewicz i Rejent Milczek, walczą o mur graniczny. Bratanica Cześnika, Klara, i syn Rejenta, Wacław, zakochują się w sobie wbrew woli ich rodzin. Cześnik planuje ślub z majętną wdową Podstoliną, którą Rejent upatrzył dla swojego syna. Kolorytu całej akcji dodaje Papkin, który zamiast pomagać Cześnikowi, wplątuje się w kolejne intrygi. - Od czasu wystawienia "Zemsty" w 1834 roku nasza rzeczywistość niewiele się zmieniła. Ludzie wciąż zamykają się we własnym świecie, trudno im się porozumieć i otworzyć na innych - powiedziała w czwartek Iwona Kusiak, kierownik literacki gorzowskiego teatru. Dodała, że choć bohaterowie sztuki w reżyserii Andrzeja Rozhina mówią językiem Fredry, akcja "Zemsty" dzieje się współcześnie. Cześnik i Rejent to przeciętni mieszkańcy ogromnego blokowiska, którzy nienawidzą się i walczą ze sobą tylko dlatego, że t