EN

13.02.2006 Wersja do druku

Gorzów. Wlkp. "Wyzwolenie" na urodziny Teatru Osterwy

Gorzowska scena mogłaby iść na emeryturę. Pod koniec lutego kończy 60 lat, ale na szczęście czuje się na siłach, by jeszcze grać co najmniej drugie tyle. Jubileusz 25 lutego rozpocznie premiera "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego. Teatr ma pękać w szwach, bo na rocznicę zostali zaproszeni wszyscy ci, którzy byli z nim związani przez wszystkie lata.

Na pewno na widowni pojawi się Aleksandra Zawiejska, a właściwie Gertruda Eckersdorf, która pamięta rok 1946, kiedy gorzowski teatr nosił jeszcze imię Józefa Korzeniowskiego. Dyrektorami byli Leonia i Henryk Barwiński. Do teatru przychodziły tłumy, którym nie przeszkadzał nawet brak ogrzewania (widzowie siedzieli w paltach) i twarde, skrzypiące krzesła. Gdy w trakcie jednego przedstawienia zgasło światło w całej dzielnicy, aktorzy wchodzili na scenę z lichtarzami. - Państwo Pędziwiatrowie kupowali bilety na każde przedstawienie. Siedzieli w trzecim rzędzie na piątym i szóstym miejscu - wspomina pani Truda. Teatr działał ponad dwa lata, potem, z braku funduszy, zawiesił działalność na dziesięć lat. Złoty okres gorzowskiej sceny to połowa lat 60. Wtedy w holu ustawiono rzeźby, a na widowni pojawiły się fotele. Aleksandra Zawiejska pracowała wtedy w teatrze jako bileterka, potem awansowała na sekretarkę i archi- wistkę. Najlepiej wspomina czasy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr ma urodziny

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Góra nr 36/11.02

Autor:

Julita Pieńkosz

Data:

13.02.2006

Realizacje repertuarowe