Premiera w Teatrze im. J. Osterwy. Ale tym razem nie na deskach teatru, lecz Emceku, czyli dawnym Zakładowym Domu Kultury "Chemik". Dlaczego właśnie tam? Bo to sztuka, w której tłem jest fabryka "Stilon" i jej legenda. A reżyser Jacek Głomb lubi takie prawdziwe miejsca.

Jacek Głomb jest teatralnym specjalistą od małych ojczyzn. W Gorzowie znamy go z realizacji spektaklu "Zapach żużla". Ale też tworzył spektakle o Łemkach z Legnicy, o legendarnej dzielnicy tego miasta Zakaczawiu, niedawno też spektakl "Moja Bośnia" o reemigrantach z Bałkanów, którzy mieszkają do dziś w Bolesławcu. Na co dzień jest dyrektorem Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Ale przecież nie stroni od wyzwań w innych miastach. Tym razem spróbował się zmierzyć z gorzowską legendą "Stilonu", zakładu, w którym w jego najlepszych czasach pracowało ponad 10 tys. osób. Ten niegdyś ogromny zakład miał wpływ na całe miasto. Po tych czasach pozostała legenda i wspomnienia. Jak napisać sztukę o fabryce, która nie będzie zalatywała socrealizmem? O to już postarała się Katarzyna Knychalska. Stilon był dla niej punktem wyjścia. - Spektakl nie będzie do końca o Stilonie. Powstał z powodu Stilonu, który jest pewnego rodzaju tłem - tłumac