Kiedy jesienią po remoncie widzowie powrócą do teatru, będą z pewnością zaskoczeni. Na ścianach widowni zobaczą czarny ornament na bordowym tle. To "powrót do przeszłości", nad którym obecnie pracują konserwatorki.
Na teatralnej widowni chodzi się obecnie wysoko nad fotelami, pod samym sufitem. Można się przyjrzeć z bliska alegoriom na plafonie, a przez ażurową rozetę zobaczyć klapę dymową pod dachem teatru. A na bocznych ścianach w skupieniu pracują z pędzelkiem w ręku konserwatorki. - Rozpoczęliśmy pracę w połowie kwietnia i ku naszemu zaskoczeniu odkryliśmy stare malatury. Właśnie je odtwarzamy. Najbardziej imponujące są te bordowe ściany po prawej i lewej stronie widowni, gdzie udało się odsłonić wzory. One są powtarzalne, malowane z szablonu. My je teraz odtwarzamy i kładziemy bordową politurę. Moim zdaniem to na 90 proc. ten pierwotny wystrój z 1872-1873 r. Wzór jest położony na tynku wapiennym, a technika jest charakterystyczna: jest tłusty olej, tempera olejna. Wszystko mieści się w tym całym warsztacie malarskim końca XIX w. - mówi Ilona Nałęcka-Czerniawska, konserwatorka dzieł sztuki specjalizująca się w konserwacji polichromii ściennyc