W piątek Andrzej Seweryn wystąpi gościnnie wraz z Teatrem Polonia z Warszawy na gorzowskiej scenie. Wystąpi w podwójnej roli - jako aktor i reżyser spektaklu "Dowód", gdzie gra wspólnie z córką Marią Seweryn.
"Dowód" to po 28 latach powrót Seweryna na polską scenę teatralną. Sztuka jest zręczna, a wykonanie profesjonalne. David Auburn wie, jak napisać sztukę atrakcyjną - jego bohaterowie borykają się z licznymi problemami życiowymi, są zwyczajni jak my, a jednocześnie niezwyczajni. Mamy tu więc trudną miłość ojca i córki. Córkę opiekującą się chorym ojcem i poświęcającą dla niego swoją młodość i ambicje. I drugą córkę, która postawiła na karierę. Ojciec jest despotą. Od dzieci żąda poświęcenia i podporządkowania. To życiowe problemy, które dotyczą (albo mogą dotyczyć) każdego z nas. Auburn nie uczynił jednak bohaterami ludzi takich jak my, a geniusza chorego na schizofrenię, nazywaną - słusznie czy nie - "królewską chorobą", na którą zapadają jednostki wybitne. Geniusz jest matematykiem, co większość ludzi napawa zabobonnym szacunkiem. Taki bohater generuje kolejne tematy: córka odziedziczyła po ojcu talent, może więc i