Gorzowski Teatr Kreatury przygotowuje spektakl o zbuntowanych siostrach betankach, które przed ponad dwoma laty zamknęły się w domu w Kazimierzu Dolnym.
Spektakl nie rozpoczyna się na scenie, lecz na widowni, gdzie wśród publiczności zasiadają cztery młode dziewczyny. Po kolei wstają, by opowiedzieć historie ze swojego życia. Zdejmują przy tym ubranie, a kiedy zostają w samej bieliźnie, wchodzą na scenę i zakładają zakonne habity. Tak rozpoczyna się historia czterech sióstr betanek z Kazimierza Dolnego, którą postanowił opowiedzieć gorzowski teatr offowy Kreatury. - Postanowiliśmy przełożyć na język teatru opowieść o wydarzeniach w zakonie sióstr betanek. Ale nie będzie to chronologiczne odtworzenie wydarzeń, raczej uniwersalna opowieść o manipulacji i sekciarstwie. Bohaterki, które wchodzą do klasztoru, na początku zachwycają się atmosferą. Później zaczynają mieć wątpliwości. Liderzy grupy - siostra przełożona i ksiądz - zaczynają manipulować słabszymi od siebie siostrami. Ten spektakl to nie szukanie sensacji, lecz przestroga - opowiada Przemysław Wiśniewski, reżyser spektaklu