Siódma rano, Teatr Osterwy w Gorzowie. Bilety będą sprzedawane dopiero za godzinę, a kolejka coraz dłuższa. - Spotkania teatralne to nie tylko święto teatru, ale święto całego miasta - cieszy się dyrektor Jan Tomaszewicz.
Aby mieć pewność i bilety w garści, widzowie stali wytrwale półtorej godziny w kolejce do teatralnej kasy. Gorzowianie biorą sobie za punkt honoru, aby pójść przynajmniej na wybrane spektakle. Wielu jednak nawet w ciemno ufa, że program będzie ciekawy i połowa karnetów na wszystkie przedstawienia rozeszła się już, zanim znany był repertuar. - Rezerwować można było jedynie karnety. Natomiast na poszczególne spektakle bilety sprzedajemy od poniedziałku w kasie teatru. Dzięki temu indywidualni widzowie mają większe szanse - wyjaśnia Lidia Tyborska, kierowniczka Biura Obsługi Widzów. Teatralna uczta rozpocznie się w połowie listopada i potrwa cały tydzień. Zobaczymy osiem sztuk, a dokładniej 10 przedstawień, bo dwie sztuki będą grane dwukrotnie, m.in. "Niżyński" [na zdjęciu] z Teatru im. Jaracza w Łodzi. - Aktorzy nie chcieli się zgodzić na dużą scenę i dlatego widownia będzie ograniczona tylko do 200 osób. Za to będą dwa sp