W sobotę na zakończenie teatralnej Sceny Letniej odbył się koncert jazzowy "Mazurki Chopina". Artur Dutkiewicz zagrał na fortepianie ustawionym na środku skrzyżowania pod katedrą, pomiędzy torami tramwajowymi.
Koncert rozpoczął się o 22.00 i trwał ponad godzinę. Obejrzało go przynajmniej kilkaset osób. Dokładną liczbę trudno oszacować, bo wielu jego uczestników natknęło się na występ podczas spaceru przez centrum. - Miejsce nie jest przypadkowe, bo te skrzyżowanie prowadzi w różne strony Polski i świata, a muzyka Chopina jest ponad granicami - mówił przejęty dyrektor gorzowskiego teatru Jan Tomaszewicz. Gorzowianie byli oczarowani. - Występ był niezwykły ze względu na otoczenie. Na długo pozostanie w naszej pamięci - mówili. Podziwu dla publiczności i miejsca nie krył także sam muzyk: - Miałem obawy, że może być gwarno. A to ktoś krzyknie, a to pies zaszczeka. Ale nic takiego się nie stało. Sceneria była fantastyczna - powiedział po koncercie A. Dutkiewicz. Z kolei jego żona Hanna zdradziła nam, że pomysł Gorzowa chcą skopiować inne miasta: - Kiedy mąż zaczął opowiadać o projekcie, dostaliśmy sygnały, że inne miejscowości chcą zorg