Wspólną produkcję Teatru Osterwy i Forum Kleista z Frankfurtu typuje do plebiscytu Gazety Wyborczej - Gorzów Wlkp. Dariusz Barański.
Spektakl "Rodzina Schroffenstein" czy jak kto woli "Die Familie Schroffenstein" zapisał się sporym wykrzyknikiem w mojej pamięci, gdy zrobiłem sobie prywatny przegląd ubiegłorocznych kulturalnych wydarzeń. Raczej niewielu Lubuszan miało okazję go zobaczyć, odbyło się zaledwie kilka przedstawień podczas jesiennych Dni Kleista we Frankfurcie. Z tego - i tylko z tego - powodu ten spektakl mógłby umknąć uwadze zarówno jury, jak i telewidzów, słuchaczy i czytelników. Johannes von Matuschka, niemiecki reżyser, pracujący również w Wielkiej Brytanii stworzył efektowne i przejmujące widowisko, rozgrywające się w rożnych przestrzeniach miasta, które opowiada o ludzkich namiętnościach, o starych jak świat problemach: miłości, nienawiści, zemście i pojednaniu. I nie chodzi tu o Polaków i Niemców, choć taka analogia może się naturalnie nasuwać. To, że aktorzy mówią i po polsku, i niemiecku ma o wiele głębsze znaczenie. Zwaśnione rody, spokrewnione p