"Konstelacje" w reż. Adama Sajnuka w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Katarzyna Binkiewicz na swoim blogu krytykat.
Czy wszystko można zaplanować? Czy "teraz" zawsze oznacza trwającą chwilę? Kim jest człowiek? Jaką ma siłę? Czy ma jakikolwiek wpływ na świat, w którym żyje? A może jest tylko marionetką w rękach niewidzialnej siły? Sztuka "Konstelacje" autorstwa Nicka Payne'a to bezwzględna, pełna trudnych pytań opowieść o przeznaczeniu, zagubieniu i ogromnej sile wyborów. Wyreżyserowane przez Adama Sajnuka "Konstelacje" w Teatrze Polonia od dnia premiery określane są teatralnym must see. Dwa światy, dwie rzeczywistości, dwie energie. Ona i On. Marianne (Maria Seweryn) i Roland (Grzegorz Małecki). Ich życiowe drogi krzyżują się i jest to jedyny pewnik tej układanki. Każdy kolejny krok, każda decyzja zostawi ślad. Uwarunkuje przyszłość i wpłynie na teraźniejszość. Ona jest precyzyjnie myślącym fizykiem kwantowym, on nieco nieokiełznanym pszczelarzem. Przyciągają się i odpychają, wspólnie pokonują drogi, których kierunek jest niespodzianką, ro