"Wesele" w reż. Rudolfa Zioły z Teatru Wybrzeże w Gdańsku na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych Klasyka Polska. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.
Konfrontacje. Wyprowadzone z Bronowic "Wesele" Zioły jest sztuką na wskroś współczesną. Reżyser odrzucił całą krakowszczyznę - nie ma roztańczonej chaty, są wysokie białe ściany jakiejś sali weselnej gdzieś w Polsce. Zioły nie interesuje legenda "Wesela", ale czysty tekst dramatu. A ten tekst jest porażająco aktualny. Weselni goście to współcześni Polacy, nie potrafiący wykorzystać danej im od lat wolności, nie rozumiejący, że działanie na rzecz państwa jest powinnością, że potrzeba czynu ducha. Tymczasem oni wciąż gotowi są chwytać za kosy, choć nie ma do tego powodu. Nie umieją ze sobą rozmawiać, gardzą sobą nawzajem. Mali, znikczemniali, niezdolni do solidarności. To bardzo surowa i bolesna analiza naszej narodowej świadomości. Znakomitym zabiegiem jest przełożenie matejkowskiego pocztu duchów na pamięć historyczną współczesnego pokolenia, przez co wizja staje się bardziej przystępna i bardziej gorzka.