Triumf "Opery za trzy grosze", która przystosowana do potrzeb dydaktycznych i odświeżona trafiła w 1928 roku na scenę berlińskiego ani Schiffbauerdamm był sprzeczny z intencjami autora. Znakomicie bawiącej się publiczności, której bardziej przypadła do gustu gangstersko-burdelowa romantyka umknęły belferskie morały Bertolda Brechta. Do upragnionego skandalu doszło dopiero w dwa lata później, po prapremierze opery "Wzrost i upadek miasta Mahagonny" w Lipsku. Tym razem intencje Brechta zostały trafnie odczytane. Słodka pralinka operowa po rozpakowaniu okazała się gorzką do przełknięcia pigułką. Cyniczne wyszydzenie społeczeństwa nie mogło przejść nie zauważone. Nie przypadkiem jednym tchem wspominam o prapremierach obydwu Brechtowskich spektakli: "Opery za trzy grosze" i "Wzrost i upadek miasta Mahagonny", gdyż są one bardzo pokrewne zarówno w klimacie jak i przesłaniu. Przesłaniu, które wydaje się ponadczasowe. Odnoszę wrażenie, że zrealizowan
Tytuł oryginalny
Gorzka pralinka
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych nr 168