"Letnicy" w reż. Grzegorza Wiśniewskiego w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Recenzja Janusza R. Kowalczyka w Rzeczpospolitej.
Uwspółcześnieni "Letnicy" w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego to zaskakujące przedstawienie. Jeśli mógłbym pisać o nim dobrze o jego koncepcji, to już na pewno nie o wykonaniu. Bo co ma począć widz siedzący tuż za środkowym rzędem sali, do którego uszu nie docierało pięćdziesiąt procent tekstu? Wstać i wyjść? Sztuka Maksyma Gorkiego opowiada historię grupy inteligentów - trzech małżeństw, dwóch rodzeństw i ich najbliższego otoczenia - powiązanych skomplikowanymi układami towarzysko-uczuciowymi. Letnią porą wypoczywają, leniuchują, flirtują. I nie dopuszczają do siebie myśli, że im w życiu nie wyszło. Kiedyś głosili szumne ideały, chcieli zmieniać świat. Jednak życie wniosło do ich planów "zasadnicze" korekty. Nie tak wyobrażali sobie stabilizację, którą osiągnęli, więc w każdym z nich pozostała gorycz niespełnienia. A pretensje najłatwiej kierować do innych, nie do siebie. Znienacka wypoczynek zmienia się w rodzaj proce