"Serotonina" Michela Houllebecqa w reż. Pawła Miśkiewicza w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Dzienniku Trybuna.
Niemal wszystkich bohaterów powieści Michela Houellebecqa łączy gorycz. Świat ich rozczarował, ale mimo to trwają, poszukując mocnych wrażeń. Niektórzy wybierają śmierć. Bohater "Serotoniny" wybiera ucieczkę od własnego życia. Houellebecq od ćwierć wieku pisze tę samą książkę. Jego bohater, najczęściej będący też narratorem, wiedzie jałowe, puste, samotne życie. Nie zmaga się z podstawowymi problemami codziennego życia. Na ogół pod względem materialnym miewa się dobrze albo bardzo dobrze. Nie wyrzeka na brak pieniędzy czy kłopoty z utrzymaniem. Raczej cierpi na przesyt, skoro - jak narrator "Platformy" - wypisuje takie wierutne głupstwa (o Francji): "Żyłem w kraju umiarkowanego socjalizmu, gdzie posiadanie dóbr materialnych było zagwarantowane ścisłymi przepisami prawnymi, a państwo twardo stało na straży systemu bezpieczeństwa systemu bankowego". Bohaterowie Michela Houellebecqa pławią się więc w dobrobycie i jak potwierdza wsp