Krystian Legierski, lat 27, właściciel klubu Le Madame. Nie dał się zamknąć w kancelarii prawnej. Założył najgłośniejszy klub w Warszawie. Urodził się na polskiej wsi jako nieślubne dziecko, Mulat, w dodatku homoseksualista. Prowadzi awangardowy klub w konserwatywnej kamienicy. Wystawia spektakl z nagimi aktorami pod nosem PiS-owskiego burmistrza. Wyzwania to jego specjalność - jego sylwetkę kreśli Katarzyna Surmiak-Domańska w Gazecie Wyborczej - Dużym Formacie.
Klub, w którym można poleżeć Można przysiąść w fotelu lub położyć się na łóżku, z filiżanką lub kieliszkiem, z głośników leci spokojna muzyczka, co sprzyja rozmowie. Nagle ktoś rozkłada materac, rzuca dwie poduszki, stawia taboret - i tak w kącie wyrasta scena. Wtedy można usiąść na widowni albo kontynuować rozmowę w barze w piwnicy. Razem ze współwłaścicielką Elżbietą Solanowską, Katarzyną Szustow - (odpowiedzialna za teatr) i Piotrem Wierzbickim (filmy, koncerty, spotkania dyskusyjne) Krystian Legierski stworzył jedno z najciekawszych, a przy okazji najmodniejszych miejsc w stolicy - klub Le Madame przy ulicy Koźlej 12. Klub o przewrotnej nazwie - tak Francuzi nazywają czasem transwestytów - łączy trzy światy. Pierwszy świat to zabawa z dużą dozą hedonizmu: występy drag queens, dyskoteki, parties "bez bielizny". Drugi świat - intelektualno-polityczno-artystyczny: azyl homoseksualistów i feministek, dyskusje obyczajow