"Balladyna. Kwiaty ciebie nie obronią" wg Juliusza Słowackiego w reż. Wojciecha Farugi w Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Pisze Michał Centkowski w Newsweeku.
Biały pokój. Przykuta do szpitalnego łóżka kobieta majaczy o zbrodniach, przemocy, krwi. Ubrany w lekarski kitel Pustelnik (Beata Bandurska) podaje jej zastrzyk. To egzekucja. Na chwilę przed śmiercią skazanej zanurzamy się w jej wspomnienia. Upalny dzień nad jeziorem, neurotyczna Matka (świetna Irena Wójcik) marzy o lepszym życiu dla córek - Aliny i Balladyny (znakomite Rozalia Mierzicka i Mirosława Żak). Zjawia się Kirkor (Dariusz Skowroński), przypominający filmowego bogacza z amerykańskiego Południa. Rozpoczynają się zawody - krwawy finał tej opowieści już znamy. Wojciech Faruga swobodnie miesza postaci i wątki z dramatów Słowackiego. Konsekwentnie snuje okrutną baśń dla dorosłych. Hipnotyzująca muzyka Joanny Halszki Sokołowskiej potęguje atmosferę grozy. A jeśli zbrodnie Balladyny były zemstą? Za fasadą nerwowych gestów i spojrzeń kryje się mroczna rodzinna tajemnica jak z powieści Jelinek.