EN

10.06.2003 Wersja do druku

Gonić szczęście

Mądrzy ludzie mówią, że najbardziej niebez­pieczną rzeczą jest osiągnąć to, co się chcia­ło osiągnąć, i dostać to, czego się pragnęło. Na spełnione marzenia trzeba uważać W spektaklu Lecha {#os#1789} Raczaka{/#} do miej­sca, w którym podobno spełniają się ży­czenia, rusza troje ludzi: Pisarz (Paweł {#os#22849} Wolak{/#}), Uczony (Przemek {#os#17316} Bluszcz{/#}) pod przewodnictwem Stalkera (Tadeusz {#os#19416} Ra­tuszniak{/#}). Pisarz chciałby być czytany za sto lat ("bo inaczej pisanie nie ma sen­su"), Uczony szuka tajemnicy, a Stalker, który ma chore dziecko, chciałby wejść do komnaty, ale nie może. Stalkerzy, przemytnicy przeprowadzający despera­tów za pieniądze, mają tę niemoc wpisa­ną do honorowego kodeksu. Dla Lecha Raczaka inspiracją scenariu­sza stał się film Andrieja Tarkowskiego "Stalker". Raczak także opowiada o des­perackim pragnieniu dotarcia do miejsca, w którym zostaną rozwiązane nasze pro­blemy. W zrujnowanym

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gonić szczęście

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław

Autor:

Małgorzata Matuszewska

Data:

10.06.2003

Realizacje repertuarowe