To atak orężem Gombrowicza na polską mentalność - o spektaklu "Dzienniki" w reż. Mikołaja Grabowskiego w Teatrze IMKA w Warszawie pisze Karolina Matuszewska z Nowej Siły Krytycznej.
Bardzo cenię politykę Tomasza Karolaka, który do pracy w swoim prywatnym teatrze IMKA zaprasza nie tylko aktorów czy twórców, którzy są znanymi celebrytami, ale również świetnych artystów. Dzięki takiej współpracy powstają rzeczy dobre, ważne, potrzebne. O pewnych sprawach warto mówić i przypominać bezustannie. W taki nurt myślenia o teatrze znakomicie wpisują się "Dzienniki" Mikołaja Grabowskiego, których główny bohater, Witold Gombrowicz, niczym nowatorski krawiec konsekwentnie rozcina sznury od krepującego nasze ruchy i myśli zbyt ciasnego gorsetu. Ten emigracyjny pisarz, nieustannie zmagający się z polskością, całą swoją twórczością walczył o to, abyśmy przestali patrzeć na siebie jak na ludzkie typy o ściśle określonych rolach społecznych, a zaczęli postrzegać po prostu jako ludzi: wolnych, niezależnych, w całej swej istocie świadomych. Witold Gombrowicz to postać o niezwykle skomplikowanej osobowości. Z takiego założenia wyc