EN

20.10.2004 Wersja do druku

Gombrowicz w obiektywie Bohdana Paczowskiego

O wystawie "Witold Gombrowicz Vence - Chiavari 1965-1968". Fotografie Bohdana Paczowskiego w Galerii Kordegarda w Warszawie pisze Bogusław Deptuła w Tygodniku Powszechnym.

Dzięki tym fotografiom dowiadujemy się o Gombrowiczu [na zdjęciu] bardzo wiele, mamy poczucie jego obecności - to są na pewno najlepsze portrety autora "Ferdydurke". "Nasza przyjaźń z Witoldem Gombrowiczem, rozpoczęta listami i wizytą w Vence w początku lutego 1965 roku, trwała aż do jego śmierci w lipcu roku 1969. Wszechogarniająca wrażliwość wiązała się u niego z dzielnością, z jasną myślą i prostotą sformułowań, co sprawiało, że ilekroć było się z nim, miało się wrażenie odzyskiwania gruntu pod nogami, przy czym świat nie tracił niczego ze swoich zagrożeń i pułapek. To poczucie odeszło razem z jego odejściem. Może w fotografiach przetrwa pasemko cienia tego czasu". To wstęp Bohdana Paczowskiego do katalogu-książki towarzyszącej wystawie zdjęć jego autorstwa w warszawskiej Kordegardzie. Pięć lat przyjaźni i tylko cztery zdania, dwa długie na początek, dwa krótkie na koniec. A tak, jest jeszcze piąte, na samym końcu, tech

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cienie czasu

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 41/10.10

Autor:

Bogusław Deptuła

Data:

20.10.2004