"Dzienniki" w reż Mikołaja Grabowskiego z Teatru Imka w Warszawie na XXXVI OKT Klasyka Polska. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.
150 procent frekwencji, 100 procent satysfakcji - na "Dziennikach" z Teatru Imka widownia "Kochanowskiego" trzeszczała w szwach. Na 550 miejsc wpuszczono 820 osób. Młodzież "wejściówkowa" wypełniła każdy kawałek podłogi i schodów. Warto było. Mikołaj Grabowski z jednego z najważniejszych dzieł minionego wieku, dzieła - wydawałoby się - jednogłosowego i niescenicznego, wyczarowuje wspaniały teatr. Wspaniały nie inscenizacją (gra toczy się na pustej scenie, czasem tylko wzbogaconej prostym rekwizytem), lecz mądrością słowa, myśli i znakomitego aktorstwa. Sceniczne "Dzienniki" zostały rozpisane na siedem głosów, siedem wcieleń Gombrowicza Na początku reżyser skupia się na naszych narodowych dogmatach, kompleksach i stereotypach. Obrywa Sienkiewicz - "pierwszorzędny pisarz drugorzędny", który od pokoleń karmi nas bajkami o potędze. Przerażająco aktualnie brzmią nasze narodowe hasła-wytrychy, którymi tak lubimy się pocieszać i wzmacniać nar