Filolodzy kręcą nosami, recenzenci grymaszą, a publiczność bawi się, bawi. Ileż to już razy było tak w teatrze? Ileż to już razy nie udało się dojść kto ma rację? Ileż to już razy huragan braw zagłuszał ciche marudzenie malkontentów? Erudycyjnym nudziarzom nie w smak uproszczenia, ich sprawa, od tego są. Publiczność jaskrawe kolory lubi. Na "Transatlantyku" zabawa jest doskonała. Przedstawienie żywe, efektowne, zadzierżyste. Sukces. Po "Pornografii" już drugi. Reżyser Andrzej Pawłowski po oszałamiających sukcesach swego debiutanckiego przedstawienia mógł dostać zawrotu głowy. Spektakl rzeczywiście był znakomity, o czym czytelników "Stolicy" nie omieszkała poinformować niżej podpisana. Na festiwalu we Wrocławiu "Pornografii" przyznano jedną z trzech głównych nagród. O ile wiem, o bilety wciąż toczą się boje pod kasą "Ateneum". Po "Rocky'm" nakręcono "Rocky 2", po sukcesie "Szczęk" zaraz zabrano się do "Szczęk 2", filmu "Emanuelle
Tytuł oryginalny
Gombrowicz a la Pawłowski po raz drugi
Źródło:
Materiał nadesłany
Stolica nr 6