Przez ostatnie trzy dni byliśmy świadkami bezprecedensowego protestu w obronie wolności słowa i kultury, pierwszego na taką skalę w wolnej Polsce - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
Spektakl Rodriga Garcii "Golgota Picnic", odwołany w Poznaniu pod naciskiem katolickich fundamentalistów, był przez cały weekend prezentowany w kilkunastu miastach w formie czytań i projekcji. W Warszawie pod teatrami, które uczestniczyły w akcji - Nowym, TR Warszawa i Studio - zbierały się grupy różańcowe, które za pomocą modlitw, blokad, hałasowania i podkładania fiolek ze śmierdzącymi substancjami próbowały nie dopuścić do pokazów ocenzurowanego spektaklu. Bez powodzenia. Zamiast kilkuset widzów z "bluźnierczym" przedstawieniem zapoznało się kilka tysięcy osób. Tylko raz w najnowszej historii Polski przedstawienie teatralne wywołało społeczną mobilizację na taką skalę - były to "Dziady" w reż. Kazimierza Dejmka z Teatru Narodowego. Kiedy w styczniu 1968 roku cenzura zdjęła spektakl z afisza pod pretekstem antyradzieckiego wydźwięku, w kilku miastach doszło do demonstracji studentów, które doprowadziły w konsekwencji do Marca '68 i prz