Wrzesień więc... czas na Bramat! Już dziesiąty. Będzie jubileuszowo, a jak wynika z zapowiedzi i programu - bardzo apetycznie. Warto już jutro pojawić się w Goleniowie.
Cieszy że Bramat wraca do kulturalnego kalendarza Goleniowa. Nie było go w mieście w roku 2007, wierni widzowie musieli jechać aż do Srebrnej Góry w Sudetach, by uczestniczyć w ulubionej imprezie. Rok temu Bramat wrócił do Goleniowa, ale jakoś tak nieśmiało, wyciszony, przygarnięty przez gościnny klub "Rampa". W tym roku ma być jednak tak jak niegdyś: głośno, z rozmachem, z bogatą propozycją repertuarową. Impreza będzie się odbywać w dwóch miejscach, niestety - na dwóch końcach miasta. Większość przedstawień i koncertów obejrzymy w klubie "Rampa" na końcu peronu goleniowskiego dworca kolejowego. Jeden spektakl dziennie będzie się odbywał w sali widowiskowej Goleniowskiego Domu Kultury. Tegoroczna impreza potrwa cztery dni. Rozpocznie się w czwartek o g. 16 kolorową i zapewne głośną paradą ulicami miasta. A już o 18 warto pójść do "Rampy" na pierwszy spektakl. Ramowy program festiwalu jest taki sam co dnia: początek o g. 16, trzy lub czte