EN

8.12.2017 Wersja do druku

Gołębie serce i odwet na kocie

- Jeden jest gołębiem, inny wróblem, wszyscy są ptakami. Można iść razem. Dziób w dziób. Ramię w ramię - z Elżbietą Deptą, reżyserem premierowego spektaklu "Dziób w dziób" w Teatrze Andersena w Lublinie, rozmawia Waldemar Sulisz w Dzienniku Wschodnim.

Waldemar Sulisz: Rocznik? Elżbieta Depta: Osiem siedem. Korzenie rodzinne? - Jestem z Krakowa. Edukacja? - Szkoła podstawowa, gimnazjum, liceum w Krakowie. Pierwsze studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Potem rok przerwy. Kolejne studia. Jestem absolwentką reżyserii dramatu na PWST w Krakowie. Skąd ta psychologia? - Od wczesnych lat szkolnych chciałam zostać reżyserką. Ale wtedy nie można było zdawać na reżyserię, jeśli nie skończyło się innego kierunku studiów. Interesowałam się psychologią, na studiach byłam w nią mocno wkręcona, dziś uważam, że mi się przyda w teatrze. Dyplom? - Przedstawienie "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety". Plus praca o drag queen w Polsce. Zrobiłam nawet spektakl dokumentalny z najbardziej znaną drag queen, która pochodzi w Wietnamu, ale mieszka w Polsce od 20 lat. To bardzo stygmatyzowane środowisko, od razu wrzucone do worka gender, z założeniem, że to środowisko homoseksualne, a tak niekoniecznie jest.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gołębie serce i odwet na kocie

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Wschodni nr 238

Autor:

Waldemar Sulisz

Data:

08.12.2017

Realizacje repertuarowe