EN

9.08.2008 Wersja do druku

Godzina "Zero" w Elsynorze

Twórcom spektaklu udało się uniknąć starcia ideologii i stworzenia pustego peanu. Kontekst "Hamleta 44" jest jednak na tyle hermetyczny, że ci, dla których narodowe tematy nie mają większego znaczenia, zapewne odrzucą go już na początku - o spektaklu "Hamlet '44" w reż. Pawła Passiniego z okazji Obchodów 64. Rocznicy Wybuchu Powstania Warszawskiego pisze Marta Bryś z Nowej Siły Krytycznej.

Spektakle, powstające "z okazji" często zmieniają się w ku "czci" lub "pamięci" i poza ten schemat nie wychodzą. "Hamlet '44" w reżyserii Passiniego nie stawia pytań o słuszność Powstania, ale próbuje pokazać dramat ludzi, którzy codziennie decydowali się wziąć w nim udział, ryzykując zapłatę najwyższej ceny. Przestrzeń dziedzińca Muzeum podzielono na trzy odrębne - po lewej stoły i krzesła (sceny z "Hamleta" dziejące się we wnętrzach), na środku pustka z kamienistym podłożem (analogicznie sceny "na zewnętrz") i podest przy Ścianie Pamięci - bezpośrednie odwołanie do rocznicowego kontekstu. Ten podział szybko jednak zanika, zmieniając dziedziniec w jednolitą przestrzeń dla bohaterów Hamleta w świecie wojny, co podkreślają wyświetlane po obu stronach wizualizacje trwających scen. Dramaturdzy (Artur Pałyga i Magda Fertacz) wybrali z dramatu najistotniejsze sceny, dokonując jedynie koniecznych adaptacyjnych zmian do tematu spektaklu (Kla

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Marta Bryś

Data:

09.08.2008

Wątki tematyczne

Festiwale