"Czekając na Godota" Samuela Becketta w reż. Michała Borczucha w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
"Czekając na Godota" w reżyserii Michała Borczucha to spektakl autotematyczny. Głównym przedmiotem refleksji jest proces lektury tekstu Becketta jako kanonicznego dzieła i tworzenie spektaklu skrępowanego rygorami adaptacyjnej poprawności. Pytanie o wolność artystyczną wpisuje się w hasło przewodnie tegorocznej edycji "Nowej Klasyki Europy". 4. Międzynarodowy Festiwal Klasyki Światowej "Nowa Klasyka Europy" otworzyła premiera gospodarza. Michał Borczuch musiał się zmierzyć z radykalną ochroną praw autorskich Samuela Becketta - zgodności scenicznych adaptacji z literą tekstu bezkompromisowo strzeże Towarzystwo Beckettowskie. Bez jego zgody nie można ingerować w dialogi, a nawet zmieniać didaskaliów, o manipulowaniu płcią postaci czy wprowadzaniu efektów specjalnych nie wspominając. Życzył sobie tego autor. Borczuch postanowił rozprawić się z tym - jego zdaniem - aktem cenzury prewencyjnej. Paradoksalność ingerowania w kształt spektaklu podkreśl