"Nie zapomnij mnie" w reżyserii Philippe'a Genty'ego. na 3. Międzynarodowym Festiwalu Teatru Formy "Materia Prima" w Krakowie. Pisze Katarzyna Oczkowska w Teatraliach.
Małpy i ludzie - parafrazując w ten sposób Steinbecka można w skrócie przybliżyć "idée fixe" "Nie zapomnij mnie". Bo w istocie o zapominaniu nie może być tu mowy. Szympansica wielkości człowieka przyodziana w aksamitną suknię o barwie wielkopostnego fioletu, perukę i wianek jest widokiem, który na długo pozostanie w pamięci. Nie tylko stylizacja robi wrażenie. Małpa śpiewa "Ave Maria". Masz ci los! Znów te kłopotliwe katolickie akcenty. Ale człekokształtna bohaterka jest postacią zaledwie drugoplanową, gdy na scenie pojawia się plątanina ludzi i manekinów, a jednych od drugich ciężko odróżnić. Kobiety ubrane są w biel, mężczyźni w czerń. Ci ostatni przypominają postacie w garniturach i melonikach zaludniające obrazy René Magritte'a. Bo też podobnie jak płótna belgijskiego malarza spektakl Philippe'a Genty'ego operuje elementami zaskoczenia, nonsensu czy absurdu. Jednak o ile w surrealizmie, a tego niewyczerpanym rezerwuarem zdaje się by�