4 listopada w Teatrze Fredy odbędzie się premiera sztuki Antoniego Czechowa "Mewa". Reżyseruje Maria Spiss.
Historia dziesięciu osób żyjących w krainie wiecznej zmarzliny. Opowieść o ludziach, którzy przegrali swoje marzenia i czas mija im na bezpłodnych rozważaniach o prawdziwym życiu, które, rzekomo, czeka na nich gdzieś indziej. O wielkim poszukiwaniu i pragnieniu miłości, ale też o fiasku tych poszukiwań. W świecie Antoniego Czechowa wszyscy kochają, ale niestety nie tego, kogo powinni, są kochani, ale nie przez tych, których pragną. Bohaterowie nie mają dość odwagi, by realizować swoje marzenia, a jeśli już te próby podejmują, ponoszą porażkę i pozostają tragicznie bezbronni w swej samotności. Ale "Mewa" to także opowieść o niespełnionej miłości do sztuki, refleksja o jej istocie i sensie, a także o kondycji samego artysty. Twórczość klasyka literatury rosyjskiej uznawana jest dziś za kwintesencję mistrzostwa sztuki dramaturgicznej. Na gnieźnieńskiej scenie z jego najpiękniejszym dramatem, z najtragiczniejszą z komedii, zmierzy się