Węgierski dramatopisarz spotkał się z widzami po prapremierze swojej sztuki "Most nad doliną".
W sobotni wieczór swoją nową premierę pokazał też teatr w Gnieźnie. Spektakl "Most nad dolną" to propozycja dla nieco starszych widzów - młodzieży, przechodzącej koszmar wchodzenia w dorosłość. A także dla ich rodziców - którzy być może nie pamiętają już, jak to było, kiedy sami dorastali. Autorem sztuki jest węgierski dramatopisarz - János Háy. W piątek w teatrze spotkał się z młodą publicznością, która przyszła obejrzeć przedpremierę "Mostu...". I opowiadał, że do pisania dramatu zabrał się m.in. po to, by lepiej zrozumieć własne dorastające dziecko. Bohaterem sztuki jest nastoletni Peter, przeżywający pierwszą miłość i nieustający konflikt z własnym ojcem. Jego codzienność - szkoła, kumple przeżywający własne traumy - to nie bułka z masłem. - Mam w dupie internet: nigdy nie ma tam tego, czego szukam - mówi w jednej ze scen siwiejący nauczyciel Petera, by po chwili wyznać obłudnie przed całą klasą: - Prawdziwa