Białostocki Teatr Wierszalin sięgnął po prozę Olgi Tokarczuk, pisarki ze Śląska, która opisuje Prawiek - podkielecką osadę. Gdzie zatem miała się odbyć prapremiera adaptacji? Jasne, że w Teatrze Dramatycznym Wowo Bielickiego, czyli w Wałbrzychu. I odbyła się 23 maja tego roku. Odbyła się przy tym na tyle skutecznie, że w trzecim krajowym konkursie na wystawienie polskiej sztuki współczesnej Teatr wziął co było do wzięcia: nagrodę dla zespołu, dla aktorki Joanny Kasperek i wyróżnienie dla debiutującego reżysera. I niech ktoś powie, że to, co najciekawsze nie dzieje się na styku - tym razem na pograniczu białostocko- śląsko-świętokrzyskim. Tak się szczęśliwie złożyło, że właściwy człowiek we właściwym czasie wziął do ręki "Prawiek" Olgi Tokarczuk, a że był to Sebastian Majewski związany z Piotrem Tomaszukiem, to wynik lektury mógł być tylko jeden - adaptacja prozy na potrzeby Wierszalina. Nieuchronność przedsięwzięcia tkwi
Tytuł oryginalny
Głup - Prawiek - ?
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Podlaski nr 116