Stuletni teatr przeżywa niemały szok. W reprezentacyjnej łoży parteru, wśród kolumn i atlantów, potężna (i nader skuteczna) aparatura nagłaśniająca, a na honorowym miejscu pośrodku sceny grupa rockowa "Lombard". Pop-rock wszechwładnie zapanował w Teatrze Polskim i wyraźnie podzielił też widownię. Przedstawienie ma wyraźnie odbiór generacyjny. Adresowane jest do młodych, rozkochanych w swojej muzyce, w Małgorzacie Ostrowskiej w "Lombardzie" i to wyraźnie z zamiarem przyciągnięcia ich do teatru. Starsi, do których, niestety, recenzent "Głosu" już się zalicza, czują się tutaj nieco skonsternowani. Nie dla nich ta cała zabawa. Za dużo muzyki, za mało teatru. Ale obserwując aktorów na scenie też dostrzec można podobne podziały. Młodzi wyraźnie są w swoim żywiole, starsi podrygują, jak im to każe rytm muzyki oraz reżyser-dyrektor, ale jakby bez przekonania... Przedstawienie zaczyna i kończy koncert "Lombardu", lecz na dobrą sprawę całe prz
Tytuł oryginalny
Głośny spektakl
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 90