W poprzednim numerze Teatru Małgorzata Dziewulska i Paweł Śpiewak, indagowani przez Janusza Majcherka, poddali miażdżącej krytyce "Antygonę" i "Hamleta" w reżyserii Andrzeja {#os#2589}Wajdy{/#} - dwa przedstawienia Starego Teatru, które kilka tygodni wcześniej pokazał w Warszawie Teatr Rzeczypospolitej. Reżyserowi zarzucono egotyzm i dziecinadę, przy tym jego dzieła zostały potraktowane pretekstowo dając rozmówcom okazję wypowiedzenia szeregu myśli tyczących polskiej kultury w ogóle: jej romantycznego balastu, jej niemetafizyczności, formacji polskiego katolicyzmu; także istoty tragedii, winy tragicznej i fatum; mimochodem - publicystyki Adama Michnika. Tematów, jak widać, było wiele - był ich natłok, można powiedzieć. Zwłaszcza że na niewielu stronach poruszano często kwestie wielkiej wagi. Zabrakło miejsca na wyjaśnienie i sprecyzowanie stosowanych kategorii i wprowadzanych pojęć, zderzających się ze sobą i nakładających nieraz dość
Tytuł oryginalny
Glosa w sprawie Wajdy
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 5